Celem wyjazdu było przede wszystkim poznanie walorów przyrodniczych tych gór oraz ich okolic, obejrzenie różnorodności gatunkowej Świętokrzyskiego Parku Narodowego oraz walorów turystycznych tego regionu.

Swoją przygodę pierwszego dnia w Górach Świętokrzyskich rozpoczęliśmy od zwiedzania ruin pieców hutniczych w Samsonowie – był to pierwszy ośrodek przemysłowy na ziemiach polskich. Niedaleko tego miejsca, bo w Zagnańsku, podziwialiśmy ogromne drzewo, najbardziej znane w Polsce – stary Dąb Bartek. Zrobiło ono na nas niesamowite wrażenie. Następnie weszliśmy na Święty Krzyż (Łysa Góra) (594 m n.p.m.), gdzie odwiedziliśmy Muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego, które mieści się w zabytkowym budynku, będącym częścią kompleksu zabudowań klasztornych dawnego opactwa benedyktynów. Po tak wyczerpującym dniu dotarliśmy w końcu do Kielc, gdzie nastąpiło zakwaterowanie w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym. Po krótkim odpoczynku i wspólnym posiłku przeszliśmy spacerkiem do centrum Kielc, by poznać dobrze miasto i jego najważniejsze zabytki.

W drugi dzień wycieczki w dobrych humorach wyruszyliśmy w podróż do Sandomierza – magicznego miasta, które zachwyciło każdego, nawet tego, który był już tu niejeden raz… . Tu wspólnie z przewodnikiem zwiedziliśmy „każdy zakamarek” miasta. Między innymi szliśmy trasą podziemną, która prowadzi pod miastem. W trakcie tej wędrówki poznaliśmy historię miasta. Nasza trasa przebiegała również przez wąwóz lessowy, z którego w tak upalny dzień nikt nie chciał wychodzić, gdyż tam czuliśmy powiew chłodu. Po długim, ale jakże ciekawym zwiedzaniu Sandomierza poszliśmy na wspólny posiłek. Następnie zmęczeni, ale zachwyceni miastem wróciliśmy do Kielc, by tam zbierać na kolejny, już ostatni, pełny przygód, trzeci dzień wycieczki. Trzeci dzień rozpoczęliśmy od wyjścia do Kadzielni, gdzie zwiedzaliśmy jaskinię z przewodnikiem. Po wyjściu z jaskini, przeszliśmy trasę obok tego miejsca, gdzie roztaczały się przepiękne widoki gór, zieleni. Mieliśmy nawet okazję zobaczyć w tym miejscu budowę największego, najdłuższego i najbardziej ekstremalnego zjazdu linowego. Uczniowie już zapowiedzieli, że na pewno odwiedzą jeszcze to miejsce…, nawet dla samego tego zjazdu linowego Zauroczeni tymi wszystkimi miejscami, które zobaczyliśmy w ciągu tych trzech dni, musieliśmy wracać do domu. Trasa wycieczki przebiegała bardzo spokojnie, uczniowie z nową wiedzą i fotografiami wrócili szczęśliwie do domów, gdzie na pewno mieli co opowiadać swoim bliskim… . Cele wycieczki i jej założenia programowe zostały w pełni zrealizowane.

Inf. opr. I. Trzeciak

Więcej zdjęć: